Mnie się żadna tak nie podoba jak ty
2218
tytuł:
Mnie się żadna tak nie podoba jak ty
Mnie żadna się tak nie podoba jak ty
gatunek:
walc
muzyka:
oryginał z:?
1931 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
(wersja Adama Astona)
Kto naturę ma bardziej wybredną
Przy tem przeszedł już miłość niejedną
I pamięta smak tamtej, czy tej
Ten już potem przechodzi to lżej
Niech się znowu zakocha w kobiecie
Lecz niech jednak już liczy się z tem
Że są inne kobiety na świecie
Dajmy na to, że ja wszystko to wiem
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów
Twoje słowa, twój krok
Twoje usta, twój wzrok
To wypełnia mi świat
Jestem smutny i rad
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiem i rób, co chcesz
Sytuacja jest dziwnie bezradna
Sam się pytam, czy jest taka ładna
Taka, jak to się mówi, beaute
No przepraszam, no wcale, no nie
Ja już nie chcę mierzyć z Batycką
Bo to trudno, a weź, a propos
Gretę Garbo, Smosarską, Malicką
A jak nawet weźmiemy, to co?
Że mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Twoje włosy blond i bo ja wiem
Twoje usta, twój wzrok
Twoje ruchy, twój krok
To przesłania mi świat
I nie widzę twych wad
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiem i rób, co chcesz
Znam kobiety mądrzejsze sto razy
Znają książki i obce wyrazy
Wiedzą, czego chce Einstein czy Freud
A ty wiesz Chevalier, Harold Lloyd
Poza kinem dla ciebie nic nie ma
Jeszcze bridż i z tem także jest śmiech
Dwa bez atu grasz, w ręku masz szlema
Robisz cuda i leżysz bez trzech
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów
Ty mój cud i mój świat
Nie chcę znać twoich wad
Zrobisz dobrze czy źle
Będziesz kochać, czy nie
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiem i rób, co chcesz
(wersja Wacława Krajewskiego - przepisała Iwona)
Znałem w życiu kobiety-anioły
Miały miły charakter, wesoły
A ty, cóż, sekutnica i jędza
Co mi życie gderaniem zaględza.
Znałem panie tak pełne uroku
I tak piękne, aż wprost chwytał płacz
A ty tyle, że uszłabyś w tłoku
Średnio ładna, i już. No i patrz.
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje usta, twój głos
Przesłoniły mi świat
I nie widzę twych wad.
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko już wiesz i rób, co chcesz.
Znałem mądre mężatki i wdowy
Prowadziły rozumne rozmowy
Inteligentnie i w najlepszym guście
O Einsteinie, i Freudzie, i Prouście.
Rozmawiały z krytycznym uśmiechem
Że Claudel, Girodoux, Bernard Shaw
A ty to czytasz - nic, poza Wiechem
To twój poziom i styl, no i co?
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chce żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje ręce, twój głos,
Twoje usta, twój biust,
Gdzie Claudel, gdzie ten Proust
Już mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Aż doprawdy śmiech, że taki pech.
Przyjaciele mi mówią stroskani
Co ty widzisz, tumanie, w tej pani
Co ty widzisz w tej pani Jadwidze
Ach, ja jeden wiem, co ja w niej widzę
Widzę jakby w lustrzanym odbiciu
Jak przez dym papierosa czy szkło
Albo mgłę - widzę pierwszy raz w życiu
Jakiś dziw, jakiś cud, właśnie to.
Że mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów
Tyś mój cud, ty mój świat
Ile tylko masz wad
Wszystkie wady twe znam
Ale co zrobić mam
Gdy mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiesz i zrób, co chcesz.
Miały miły charakter, wesoły
A ty, cóż, sekutnica i jędza
Co mi życie gderaniem zaględza.
Znałem panie tak pełne uroku
I tak piękne, aż wprost chwytał płacz
A ty tyle, że uszłabyś w tłoku
Średnio ładna, i już. No i patrz.
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje usta, twój głos
Przesłoniły mi świat
I nie widzę twych wad.
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko już wiesz i rób, co chcesz.
Znałem mądre mężatki i wdowy
Prowadziły rozumne rozmowy
Inteligentnie i w najlepszym guście
O Einsteinie, i Freudzie, i Prouście.
Rozmawiały z krytycznym uśmiechem
Że Claudel, Girodoux, Bernard Shaw
A ty to czytasz - nic, poza Wiechem
To twój poziom i styl, no i co?
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chce żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje ręce, twój głos,
Twoje usta, twój biust,
Gdzie Claudel, gdzie ten Proust
Już mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Aż doprawdy śmiech, że taki pech.
Przyjaciele mi mówią stroskani
Co ty widzisz, tumanie, w tej pani
Co ty widzisz w tej pani Jadwidze
Ach, ja jeden wiem, co ja w niej widzę
Widzę jakby w lustrzanym odbiciu
Jak przez dym papierosa czy szkło
Albo mgłę - widzę pierwszy raz w życiu
Jakiś dziw, jakiś cud, właśnie to.
Że mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów
Tyś mój cud, ty mój świat
Ile tylko masz wad
Wszystkie wady twe znam
Ale co zrobić mam
Gdy mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiesz i zrób, co chcesz.
07.07.2014
Objaśnienia:
1)
Zofia Batycka
-
polska aktorka, Miss Polonia 1930 r.
2)
Chevalier
-
Maurice Chevalier - amerykański aktor filmowy
3)
à propos
-
(franc.) właściwie, przy okazji, o!
4)
tem
-
tym
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Znałem w życiu kobiety-anioły
Miały miły charakter, wesoły
A ty, cóż, sekutnica i jędza
Co mi życie gderaniem zaględza.
Znałem panie tak pełne uroku
I tak piękne, aż wprost chwytał płacz
A ty tyle, że uszłabyś w tłoku
Średnio ładna, i już. No i patrz.
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje usta, twój głos
Przesłoniły mi świat
I nie widzę twych wad.
I mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko już wiesz i rób, co chcesz.
Znałem mądre mężatki i wdowy
Prowadziły rozumne rozmowy
Inteligentnie i w najlepszym guście
O Einsteinie, i Freudzie, i Prouście.
Rozmawiały z krytycznym uśmiechem
Że Claudel, Girodoux, Bernard Shaw
A ty to czytasz - nic, poza Wiechem
To twój poziom i styl, no i co?
A mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chce żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów.
Twoje oczy, twój nos,
Twoje ręce, twój głos,
Twoje usta, twój biust,
Gdzie Claudel, gdzie ten Proust
Już mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Aż doprawdy śmiech, że taki pech.
Przyjaciele mi mówią stroskani
Co ty widzisz, tumanie, w tej pani
Co ty widzisz w tej pani Jadwidze
Ach, ja jeden wiem, co ja w niej widzę
Widzę jakby w lustrzanym odbiciu
Jak przez dym papierosa czy szkło
Albo mgłę - widzę pierwszy raz w życiu
Jakiś dziw, jakiś cud, właśnie to.
Że mnie się żadna tak nie podoba, jak ty
I nie chcę żadnych rad i szkoda słów
Bo mnie się żadna tak nie podoba jak ty
I dwadzieścia lat mam w sercu znów
Tyś mój cud, ty mój świat
Ile tylko masz wad
Wszystkie wady twe znam
Ale co zrobić mam
Gdy mi się żadna tak nie podoba, jak ty
Teraz wszystko wiesz i zrób, co chcesz.